BANGKOK, Tajlandia – Zdobycie złotego medalu Igrzysk Azji Południowo-Wschodniej jest już samo w sobie satysfakcjonujące, ale osiągnięcie tego przeciwko narodowi, który dominował przez lata, okazuje się o wiele słodsze.
Tak czuje Bernadeth Pons, gdy wraz z Sisi Rondiną, Dij Rodriguez i Sunnie Villapando zdobyła historyczne złoto w kobiecej siatkówce plażowej dla Filipin po zdetronizowaniu ośmiokrotnego mistrza Tajlandii w finale na plaży Jomtien w Pattayi w Tajlandii w piątek 19 grudnia.
To pierwszy raz, kiedy Tajlandii nie udało się wygrać tego turnieju po zwycięstwie we wszystkich ośmiu poprzednich edycjach tej dwuletniej imprezy.
"Naprawdę zmaterializowałam to złoto. Wyobrażałam sobie ten moment wiele razy i nawet płakałam czasami, wyobrażając sobie tę chwilę. Manifestacja naprawdę działa. Ale oczywiście musi być ciężka praca" – powiedziała Pons w mieszance angielskiego i filipińskiego.
Aby spełnić swoje złote marzenia, Pons i Rondina zdecydowały się na przerwę w karierze w Premier Volleyball League, koncentrując się w pełni na rewanżu w Igrzyskach Azji Południowo-Wschodniej.
Brązowe medalistki z edycji 2019 i 2021, Pons i Rondina nie stanęły na podium w 2023 roku w Kambodży, grając z innymi partnerkami, ale ponownie połączyły siły w tym roku z nadzieją na odnowienie wspólnych sukcesów.
Te decyzje przyniosły owoce, gdy kwartet Alas Pilipinas zaskoczył tajlandzką drużynę, która pozostała niepokonana w rundzie wstępnej, a zarówno Pons-Rondina, jak i Rodriguez-Villapando wygrały swoje mecze w finałowym starciu do trzech zwycięstw.
"Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwe. Tajlandia była obrończynią tytułu i to był jeden z powodów, dla których zdecydowałyśmy się wrócić do siatkówki plażowej, ponieważ chcieliśmy im się odegrać i sprawić, by płakały na własnej ziemi" – powiedziała Pons.
"To się stało. Już się wydarzyło. Jestem tak wdzięczna Panu, że nie opuścił nas przez całą naszą drogę tutaj na Igrzyskach Azji Południowo-Wschodniej." – Rappler.com

